Wielu opiekunów psów zastanawia się, w jaki sposób przygotować szczeniaka do samodzielnego pozostania w mieszkaniu, gdy domownicy wychodzą do szkoły czy pracy. Większość osób martwi się o samopoczucie zwierzęcia, potencjalne zagrożenia oraz ewentualną negatywną reakcję sąsiadów, jeżeli pupil nie będzie chciał grzecznie czekać na powrót rodziny. Dodatkowo proces usamodzielniania czworonoga może przerażać osoby pracujące zdalnie, które obawiają się, jak ich pupil zachowa się, gdy zostanie pozostawiony w domu całkiem sam.
Strach przed odłączeniem od stada
Chociaż pies domowy obecnie nie przypomina pod wieloma względami wilka szarego, a charakter społeczności tego zwierzęcia towarzyszącego jest ciągle dyskutowany przez profesjonalistów, to można stwierdzić, że z pewnością szczeniak wykazuje naturalny strach przed odłączeniem od stada.
Strach przed odłączeniem od stada
Lęk separacyjny to tylko jeden z problemów
Traumatyczne doświadczenia i negatywne rytuały podczas opuszczania domu
Niezaspokojone potrzeby
Samodzielność to podstawa
Dom przygotowany na szczeniaka
Miejsce bezpieczne dla psa a klatka kennelowa
Jak nauczyć szczeniaka samodzielności
Socjalizacja to także nauka świata
Odpowiednie podejście opiekunów
Stado to w pierwszych tygodniach życia stanowią rodzeństwo i matka, która daje poczucie bezpieczeństwa i instynktownie postrzegana jest jako jedyna szansa na przetrwanie. Zwierzę na tym etapie opanowuje podstawowe umiejętności społeczne, ale także rozwija zmysły, doskonali reakcję na bodźce itd. Wtedy też ważne jest, aby czworonogi były odpowiednio socjalizowane przez hodowcę, który musi dbać o ich zrównoważony rozwój i przyzwyczajanie zwierząt do przyszłego życia z ludźmi.
Należy podkreślić, że zsocjalizowane psy świetnie radzą sobie w rodzinach, szybko uczą się domowych rytuałów, dobrze komunikują się z ludźmi. Jednakże trzeba stworzyć im odpowiednie warunki, aby nie zaburzać ich rozwoju. Błędy wychowawcze mogą skutkować różnymi problemami, w tym z zachowaniem psa podczas nieobecności domowników czy lękami.
Lęk separacyjny to tylko jeden z problemów
Stosunkowo często dyskutowanym zaburzeniem jest lęk separacyjny. Trudno wskazać jedną podstawę tego problemu, gdyż często mamy do czynienia w kilkoma czynnikami. Dodatkowo nie zawsze niewłaściwe zachowanie psa po wyjściu opiekunów jest równoznaczne z lękiem separacyjnym. Ten natomiast wiąże się przede wszystkim z występowaniem dużego stresu u zwierzęcia, który może przyczyniać się lub manifestować poprzez niepożądane zachowania, takie jak:
- dewastacja mieszkania,
- wokalizacja pod nieobecność domowników oraz podczas opuszczania przez nich domu,
- oddawanie kału i moczu pomimo tego, że pies poprawnie uczony jest czystości.
Wśród przyczyn lęku separacyjnego wskazuje się:
- brak odpowiedniej socjalizacji psa;
- zbyt szybkie oddzielenie szczeniaka od suki;
- nieodpowiednia relacja pies-człowiek;
- ciężka choroba, która wiąże się dla psa ze stresem, bólem oraz potrzebą wzmożonej opieki sprawowanej przez człowieka;
- traumatyczne doświadczenie pod nieobecność domowników.
W efekcie powyższego problemu opiekunowie muszą zmagać się z tym, że ich pupil nie potrafi spokojnie pozostać sam w domu, a nawet sam w pomieszczeniu, gdy domownicy znajdują się w innym pokoju. U psa cierpiącego na lęk separacyjny jedynym rozwiązaniem będzie terapia przeprowadzona przez psychologa zwierzęcego, który wskaże źródło problemu i przedstawi odpowiednie działania. Niekiedy należy także wdrożyć leczenie psychiatryczne (farmakologiczne pod nadzorem lekarza weterynarii).
Traumatyczne doświadczenia i negatywne rytuały podczas opuszczania domu
Część opiekunów zauważa jednak, że pies wykazuje niepokój tylko w momencie opuszczania przez nich domu. Dodatkowe obserwacje i rozmowy z sąsiadami wskazują, że zachowuje się on całkiem spokojnie, gdy domowników już nie ma. Warto tutaj wspomnieć, że nerwowość psa w momencie opuszczania domu przez ludzi może być wynikiem traumatycznych doświadczeń lub negatywnych rytuałów związanych z wyjściem do pracy czy szkoły.
Powodem często bywa stresująca atmosfera. Wychodząc z domu, dzieci skupiają się na tym, że właśnie przypomniały sobie o zadaniu, które powinny na dzisiaj odrobić i mogą dostać ocenę niedostateczną. Dorośli musieli wykonać dodatkową pracę po godzinach, późno poszli spać i tym samym późno wstali, a na mieście są już korki, więc o spóźnienie nietrudno. Spacer z psem odbywa się w pośpiechu, jego dezorientacja powoduje irytację wśród części domowników. Nie ma czasu do stracenia, gdyż szef z zegarkiem w ręku już czeka przy wejściu do firmy, aby nakryć pracownika na gorącym uczynku. Słowem jeden wielki stres. Takie sytuacje udzielają się także psu.
Oczywiście zwierzę może także przeżyć dużo bardziej traumatyczne doświadczenie, np. jakiś wypadek w domu, który nawet na podstawie koincydencji powiązany zostanie przez czworonoga z wyjściem domowników z mieszkania.
Problemy z momentem opuszczania domu przez rodzinę pojawiają się także u tych psów, których opiekunowie przesadnie celebrują wyjście. Zwierzę jest dodatkowo pobudzane, głaskane, stymulowane do mocnej reakcji emocjonalnej, a tymczasem wyjście z domu jest i powinno być najzwyklejszą czynnością dnia codziennego.
Gdy pojawią się powyżej opisane problemy, potrzebna będzie wnikliwa analiza sytuacji i przeprowadzenie terapii przez zoopsychologa dobranej do konkretnego zwierzęcia oraz rodziny.
Niezaspokojone potrzeby
Niekiedy po poradę do zoopsychologa zgłaszają się opiekunowie, którzy po powrocie zastają zdemolowany dom. Jednocześnie ich zwierzę nie wykazuje lęku separacyjnego, nie obawia się samotności. Często specjaliści spotykają się z opiniami, że zwierzęta te „postępują złośliwie”. Nic bardziej mylnego!
Psy niekiedy mogą wykazywać niewłaściwe zachowania w wyniku niezaspokojenia ich potrzeb. Chodzi tutaj o możliwość eksploracji, ruch, zaspokojenie także potrzeb fizjologicznych. Warto tutaj podkreślić, że dorosły pies powinien wychodzić na spacer w odpowiednich odstępach czasu, nie dłuższych niż 8 godzin. Niektórzy podają, że przerwa może wynosić do 10 godzin, jednak naszym zdaniem optymalną maksymalną przerwę stanowi 8 godzin.
Czas ten dotyczy jednak jedynie dorosłych psów. Nie można wymagać od szczeniaka, w szczególności takiego, który uczy się dopiero czystości w domu, że wytrzyma bez spaceru tak długo. Na początku wymagane może być wychodzenie co 1-2 godziny. Z czasem, gdy piesek zrozumie do czego służy spacer, czas ten ulegnie wydłużeniu. Dodatkowo starsze czworonogi mogą mieć problemy, aby wytrzymać przez 8 godzin bez spaceru. Decydując się na psa, zawsze należy mieć świadomość, że musi on bez stresu zaspokoić potrzeby fizjologiczne, intelektualne, emocjonalne i społeczne. Powinien też móc poznawać nowe miejsca, nie tylko przestrzeń wkoło bloku lub na terenie ogrodu przydomowego.
Psy pozbawione ruchu czy możliwości eksploracji otoczenia mogą być sfrustrowane. Spacer dla czworonoga to swoiste media społecznościowe w świecie rzeczywistym, okazja do wykorzystania świetnego węchu i poznania nowych miejsc. Zwierzęta pozostawiają swoje wiadomości dla innych psów, a także odczytują nosem informacje od innych czworonogów. Brak możliwości zaspokojenia potrzeb, w tym emocjonalnych i społecznych, będzie przekładać się na poszukiwanie zajęcia w domu. W ten sposób pod nieobecność opiekunów nie tylko dochodzić będzie do pogryzienia kapci, ale także do niebezpiecznych incydentów, gdy pies połknie przy gryzieniu coś toksycznego lub co utkwi w układnie pokarmowym.
Niekiedy opiekunowie zwracają uwagę na długie godziny pracy, które utrudniają zapewnianie pupilowi odpowiedniej ilości bodźców i dłuższych spacerów. W tym zakresie także w Polsce rozwija się rynek usług osób wspomagających takie rodziny, chociaż za granicą bardziej popularne jest zajmowanie się wychodzeniem z psami na spacer. W przypadku braku możliwości osobistego zapewnienia psu regularnego wychodzenia na spacer w ciągu dnia, należy rozważyć pomoc rodziny, bliskich lub petsittera w wyprowadzaniu czworonoga.
Podkreślenia wymaga także fakt, że nawet jeżeli pies z zasady przez całe swoje życie będzie korzystać z kuwety ze względu na taką decyzję opiekunów, to niedopuszczalne jest pozbawienie go regularnych spacerów. Jak wspomniano wyżej, pies potrzebuje wyjść dla zachowania zdrowia, kondycji, zaspokojenia potrzeb emocjonalnych, społecznych i intelektualnych.
Powyższe potrzeby wymagają możliwości samodzielnego wychodzenia psa na spacer. Może to wydawać się dziwne, ale od pewnego czasu część czworonogów nie ma możliwości samodzielnego przemieszczania się. Wszystko za sprawą ciągłego noszeni ich na rękach lub w torebkach itp. Czworonogi muszą mieć możliwość samodzielnego eksplorowania otoczenia.
Samodzielność to podstawa
Analizując powyższe, należy wskazać, że istotne jest nie tylko uczenie psa, że musi niekiedy pozostać sam, ale przede wszystkim – nauka samodzielności. Warto podkreślić, że samodzielność, to podstawa dobrego funkcjonowania czworonoga wśród ludzi i innych zwierząt. Pies wyuczony bezradności będzie odczuwać niepokój i niepewność przez brak umiejętności radzenia sobie z nowymi sytuacjami oraz problemami. Oznacza to, że od pierwszych dni w domu szczeniak musi mieć możliwość funkcjonowania samodzielnego, bez ciągłego nadzoru opiekunów. Powinien także poznawać nowe miejsca, nowe przedmioty, nowe zwierzęta i nowych ludzi.
Częstym błędem w powyższym zakresie jest ciągłe „pocieszanie” szczeniaka przez opiekunów celem „wynagrodzenia” mu rozłąki z matką i rodzeństwem. Z badań wynika, że samo patrzenie w oczy psa i przebywanie z nim powoduje wzrost oksytocyny u zwierzęcia i opiekuna (badanie naukowców z Duke University). Hormon ten odgrywa ważną rolę m.in. w budowaniu więzi, a jego poziom podnosi się w obecności bliskich osób. Prawdopodobnie to wzmacnia potrzebę ciągłego „matkowania” nowemu członkowi rodziny. Wielu opiekunów zapomina, że suki nawet jeżeli przebywają z młodymi długo, to pozostawiają im pewną przestrzeń do samodzielności. Takie działanie nie jest przypadkowe. Szczeniaki muszą bowiem nauczyć się m.in.:
- jak rozwiązywać konflikty między sobą;
- w jaki sposób zakomunikować, że zabawa im się nie podoba;
- ćwiczyć umiejętności lokomotoryczne i koordynację;
- adaptować się do otoczenia;
- rozwijać zmysły i uczyć się początkowo przez zmysł węchu i smaku, później słuchu oraz węchu;
- weryfikować granice, np. dotyczące siły ugryzienia, gdyż zabawa wymaga delikatności.
Szczeniak z pewnością trafiając do nowego domu, jest zaniepokojony i potrzebuje czasu, aby nauczyć się funkcjonowania w nowych warunkach. Jeżeli na tym etapie będzie ciągle pocieszany, a opiekunowie będą rekompensować psu rozłąkę z matką i ciągle rozwiązywać problemy za zwierzę, to nie stworzą mu warunków do samodzielnego poznawania świata. Szczeniak od późniejszego okresu socjalizacji z natury jest ciekawski, zainteresowany eksploracją otoczenia. Poznawanie świata przygotowuje go do samotności, która nie jest tak straszna, gdy jest się samodzielnym.
Z budowaniem powyżej opisanej nieodpowiedniej relacji wiąże się także inny problem. Domownicy bowiem głaszczą psa czy też mówią do niego, tylko gdy ten wykazuje obawy, zaniepokojenie, wycofanie, skomli itd. W efekcie pies otrzymuje bardzo dużo pozytywnych informacji zwrotnych, gdy jego zachowanie jest dalekie od pożądanego, niekiedy przy braku reakcji, kiedy zachowuje się całkiem swobodnie. Częste powtarzanie takiego działania może prowadzić do kształtowania określonych sposób rodzenia sobie z problemami, nie zawsze w zgodzie z intencjami domowników.
Dom przygotowany na szczeniaka
Nauka samodzielności szczeniaka rozpoczyna się z dniem, w którym trafia on do rodziny. Mały domownik potrzebuje z pewnością nieco więcej zaangażowania niż dorosły pies, jednak nie można bawić się z nim bez przerwy. Pies musi nauczyć się, że nie tylko przebywa z ludźmi, ale czasami musi pobyć nieco sam, bawić się i rozwiązywać problemy samodzielnie.
Tutaj należy jednak pamiętać, że szczeniak może wziąć do pyszczka wszystko, nie bacząc na potencjalne zagrożenia. Zamiast chodzić krok w krok za psem, o wiele lepiej jest przygotować dom na pojawienie się czworonoga. Oznacza to, że w zasięgu jego zębów nie mogą znajdować się przedmioty niebezpieczne, toksyczne lub takie, których będzie domownikom szkoda w przypadku zniszczenia. Jeżeli jest to potrzebne także przygotować wybieg wewnętrzny, ogrodzenie itp.
Miejsce bezpieczne dla psa a klatka kennelowa
Warto także od razu przygotować dla psa bezpieczne miejsce, w którym będzie mógł się rozluźnić i odpocząć. Takim miejscem może być posłanie, chociaż dość popularne są także klatki. Należy jednak pamiętać, że zwierzę musi zostać nauczone przebywania w takim miejscu, a więc opiekunowie będą musieli wykazać się cierpliwością. Wrzucenie na siłę psa do klatki kennelowej i zamkniecie jej nie będzie kojarzyć się z bezpieczeństwem oraz miejscem relaksu. Nauka taka powinno rozpocząć się od zapoznania szczeniaka z przedmiotem, kojarzenia go z przyjemnymi bodźcami i eksploracji przez psa w jego indywidualnym tempie. Miejsce tego typu nie powinno znajdować się w przestrzeni o największym natężeniu ruchu, np. korytarz. Może także znaleźć się w pomieszczeniu, w którym rzadko przebywają domownicy, a jednocześnie jest ono dostępne dla psa (nie pozostaje zamknięte).
Podkreślić należy, że tzw. „klatkowanie psa” samo w sobie nie rozwiązuje już istniejących problemów, ani nie nauczy czworonoga pozostawania samemu w domu. Przy odpowiednim treningu jest sposobem na stworzenie poczucia bezpieczeństwa dla psa oraz miejscem do zabezpieczenia zwierzęcia. Jest to rozwiązanie bardzo popularne podczas szkoleń, wystaw, zawodów itd.
Jak nauczyć szczeniaka samodzielności
Warto uczyć także szczeniaka, że niekiedy pozostanie on w innym pokoju niż domownicy. Dla rozwijającego się pieska taka rozłąka jest pierwszym etapem prowadzącym do samodzielności. Jeżeli szczeniak ciągle będzie przebywać na kolanach opiekunów, to nie nauczy się samodzielnie stawiać czoła swoim obawom. Warto upewnić się, że pies jest bezpieczny w pomieszczeniu i miejscu, w którym zostanie sam, a potem pozostawić mu jego zabawki i oddalić się do innego pokoju.
Na początku takie okresy rozłąki powinny być krótkie, aby pies znosił je dobrze, a powrót był pełen radości. Jeżeli jednak w tym czasie zwierzę zacznie wokalizować, należy pozwolić mu poradzić sobie z osamotnieniem. Jeżeli domownicy będą przybiegać do czworonoga, gdy ten zacznie ich przywoływać, nauka nie da oczekiwanego efektu. Należy wyczekać aż pies się uspokoi i dopiero wtedy powrócić.
Pies powinien być także stopniowo pozostawiany sam, na krótszy czas. Domownicy powinni zadbać o to, aby zwierzę nie miało dostępu do niebezpiecznych czy toksycznych przedmiotów (jeżeli jest taka potrzeba należy zamknąć psa w bezpiecznym pomieszczeniu lub na wybiegu), a następnie wyjść na pewien czas z domu. Oczywiście szczeniak nie wytrzyma wielogodzinnej przerwy między spacerami, a więc należy uwzględnić odstępy pomiędzy wyjściami.
Pupil powinien mieć możliwość korzystania z zabawek, aby móc samodzielnie zorganizować sobie czas – psy potrafią bawić się same, a opiekunowie powinni dawać im taką możliwość. Pomocne mogą być także maty węchowe z pozostawionymi smakołykami. Pies zajmie się poszukiwaniem przysmaków i być może nawet nie spostrzeże, kiedy ten czas do powrotu opiekunów upłynął.
Z czasem wyjścia domowników powinny być coraz dłuższe. Jeżeli pies dobrze radzi sobie z krótką nieobecnością, to powinna ona być coraz bardziej wydłużana. W ten sposób można stopniowo nauczyć czworonoga, że czasem będzie musiał poradzić sobie sam. Jeżeli jednak stojąc pod drzwiami po powrocie, usłyszymy pisk, skomlenie, to warto poczekać aż pies się uspokoi i dopiero wtedy wejść do domu.
Tutaj z pewnością pojawi się pytanie, co mają zrobić osoby, które pracują i nie są w stanie stopniowo przygotować psa na taką sytuację? Najlepiej, aby taki proces był stopniowany, jednak niekiedy szczeniaki przygotowywane są do takich sytuacji już przez hodowcę. Dużo będzie zależało od indywidualnych cech zwierzęcia i warunków, w których przebywało wcześniej. Gdy jednak wymaga tego sytuacja, możliwe jest skorzystanie z pomocy odpowiednio poinstruowanych bliskich lub petsittera. Najważniejsze będzie rozważanie zaangażowania kogoś do wychodzenia ze szczeniakiem, aby ten mógł nauczyć się poprawnego załatwia potrzeb fizjologicznych i mógł zaspokoić potrzeby społeczne oraz emocjonalne. Taka osoba będzie także mogła pojawić się kilka razy w domu, aby skontrolować zachowanie psa.
Socjalizacja to także nauka świata
Wielu ludziom okres socjalizacji kojarzy się z oswajaniem psa i tak jest, jednak to nie wszystko, czego musi nauczyć się maluch. Pies nie tylko dowiaduje się w tym czasie, że głaskanie przez domowników jest miłe, gryzienie może irytować, a sikać należy podczas spaceru. Okres między 3 a 12 tygodniem życia psa, to czas na usprawnienie reakcji na bodźce środowiskowe i intensywny rozwój neurologiczny. W tym czasie i później szczeniak intensywnie uczy się zasad panujących w rodzinie, oczekiwań domowników oraz buduje z nimi relacje, dojrzewa socjalnie.
Socjalizacja i późniejszy rozwój szczeniaka to bardzo ważny moment. W tym czasie pies powinien nauczyć się odwiedzin przez obce osoby, kontaktu z innymi psami, warkotu samochodów na ulicy, trąbienia poirytowanych kierowców, burzy, krzyków sąsiada, zapachu jeziora, szumu drzew w lesie, zapachów zwierząt, otaczającego świata itd. Szczeniak musi zetknąć się z różnymi bodźcami, ponieważ tylko wtedy będzie lepiej znosić zmiany.
Opiekunowie muszą mieć odpowiednie podejście
Szczeniak musi być uczony samodzielności od pierwszych dni w domu. Opiekunowie nie mogą zatem zajmować się nim bez przerwy, a także powinni dawać mu możliwość samodzielnego eksplorowania świata. Pies musi poznawać świat i uczyć się odpowiednich reakcji na bodźce zewnętrzne.
Z tego względu opiekunowie szczeniaka muszą pamiętać o tym, że:
- pies to nie dziecko;
- należy budować odpowiednią relację z psem, w której zwierzę będzie miało przestrzeń dla siebie;
- pies musi mieć czas dla siebie, szczeniak musi być uczony, że opiekunowie nie będą spędzać z nim czasu 24 godziny na dobę;
- należy robić przerwy w pieszczotach i zabawach, aby dać psu czas na samodzielne spędzanie czasu;
- pies powinien mieć zabawki, którymi może się bawić;
- szczeniak musi poznawać świat, tylko w ten sposób nauczy się odpowiednio reagować i przyzwyczai się do radzenia sobie ze zmianami;
- szczeniak nie może być ciągle noszony na rękach czy w torebkach dla psów, musi mieć możliwość samodzielnego eksplorowania otoczenia (noszenie jest potrzebne, gdy trasa przekracza możliwości czworonoga lub znajdują się na niej obiektywne utrudnienia, bądź decydują o tym kwestie zdrowotne);
- szczeniak powinien być pozostawiany na początku na krótkie odcinki czasu sam, zabezpieczony w pomieszczeniu, np. poprzez ustawienie wybiegu oraz nagradzany po powrocie, gdy bawi się i spokojnie spędza ten czas;
- gdy szczeniak wokalizuje w sąsiednim pomieszczeniu po pozostawieniu go, należy odczekać na jego uspokojenie, by wejść do pomieszczenia po pewnym czasie spokoju i pochwalić go za to, że pokonał swoje obawy;
- należy stopniowo uczyć szczeniaka samotnego pozostawania w domu, wychodząc na krótki czas;
- gdy stojąc po powrocie pod drzwiami, opiekunowie słyszą, że pies wokalizuje, należy odczekać aż się uspokoi i wtedy wejść do środka;
- w celu nauczenia szczeniaka czystości w domu należy dokładnie planować przerwy między spacerami, zwierzę bowiem nie wytrzyma bez wyjścia tak długo, jak dorosły pies;
- rytuał wyjścia nie może być dla psa traumatyczny, ale także nie może być przesadnie przedłużany i celebrowany, wyjście to zwykła codzienna czynność;
- pocieszanie psa, gdy ten wykazuje wycofanie, zachowania lękowe, niepokój, to próba wynagrodzenia mu jego stresu, o wiele lepiej jest uczyć go samodzielności i nagradzać za odpowiednie radzenie sobie z problemami (np. nagroda za spokojne oczekiwanie na powrót domowników);
- zwierzę musi mieć bezpieczne miejsce dla siebie, w którym będzie mogło rozluźnić się i odpocząć (to może być posłanie, klatka, transporter itd.) – musi ono być dostępne dla psa oraz ustawione w miejscu o niskim natężeniu ruchu;
- miejsce, w którym pozostawiony zostanie pies musi być bezpieczne (przedmioty potencjalnie niebezpieczne nie mogą znajdować się w zasięgu zwierzęcia).
Jeżeli pomimo zastosowania powyższych wytycznych opiekunów niepokoi zachowanie psa, należy zdecydować się na pomoc zoopsychologa. Psycholog zwierzęcy określi źródło problemu i wskaże odpowiednie rozwiązanie.